<klik>
-Rose, wstawaj !!!-szturchal mnie Malik.
-Zayn, to Ty ? gdzie jestem ? -spytalam wychodzac z taxowki.
-Jak to gdzie ? wlasnie dojechalismy do domu . Szybko bierz pidzame i choc do nas !.
Ale jak to...? czyli ze ja, czyli ze Harry.? Oh, no tak moglam sie domyslec ze to byl tylko sen, bardzo dziwny sen. Podziekowalam mulatowi i poszlam w strone domu.
Otwarlam drzwi i poszlam na pietro sie przebrac. Potem trzeba bedzie tutaj posprzatac :\
przebralam sie w cos wygodnego, to torebki spakowalam pidzame i zeszlam na dol, sprawdzic jak radzi sobie Lily.
Przyjaciolka, tez postawila na cos wygodniejszego. Wyszlysmy z domu, chlopcy mieszkali zaraz obok wiec juz po chwili stalysmy w drzwiach. Chlopcy otworzyli nam i kazali z zamknietymi oczami wejsc do salonu. Musze przyznac , ze bylo to dosyc trudne. NIgdy wczesniej tu nie bylam.
Po jakis 10 min. przewracania sie i potykania o rzeczy ktorych nawet nie widzialysmy, dotarlysmy w wyznaczone miejsce. Uslyszalam cichy smiech, chlopcy kazali nam otworzyc oczy.
Otwarlam oczy i zobaczylam malutka dziewczynke. Miala krotkie blond wlosy i pucowate policzki. Jadla ciastko, bylo prze rozkoszna. *.*
-Dziewczyny, poznajcie Lux -usmiechnal sie Zayn podajac mi dziewczynke.
Momentalnie sie usmiechnelam, chociaz nigdy nie przepadalam za dziecmi.
-Lux-powiedziala dziewczynka i podala mi raczke.
-Mow mi Rose :) -usmiechnelam sie i uscisnelam raczke dziewczynki.
-A moge do Ciebie mowic ciociu ? -spytala dziewczynka.
-Pewnie -usmiechnelam sie a dziewczyna przytulila mnie.
Odstawilam dziewczynke na ziemie i podeszlam do Zayna.
-Twoje ? -zasmialam sie.
-Nie, to jest corka naszej stylistki , Lou. -usmiechnla sie.
-Rozkoszny dzieciak. -stwierdzilam.
-Chlopcy , mam dla Was tragiczna wiadomosc !-powiedzialam.
1D zrobilo przerazone miny.
-Obawiam sie, ze musze Was na chwilke zostawic. :\ -stwierdzilam.
-Gdzie jest Harreh?-spytalam, szukajac go wzrokiem.
-Jest na gorze, chyba na Ciebie czeka-powiedzial Niall ruszajac brwiami.Przymruzylam oczy i weszlam po schodach do pokoju Harrego. Chlopak siedzial na lozku i chowal twarz w dloniach.
Po cichu usiadlam na lozku i objelam go ramieniem. Chlopak momentalnie sie zerwal.
-Rose ?!
-Harry?
-Lux?-powiedziala slodko dziewczynka ktora wlasnie weszla do pokoju.
-Wujku Hally, cemu sie smucis ?-spytala siadajac mi na kolanach.
-Nie smuce sie kochanie. Idz do mamusi . -powiedzial i chwycil ja za nosek.
-Nie pojde dopoki sie nie usmiechniesz-postanowila dziewczynka.
Harry wymusil usmiech , a Lux odeszla.
-Serio, Harry .. co jest ?-spytalam .
-Nic sie nie stalo , serio...-powiedzial.
-Harry , mow przedemna tego nie ukryjesz -.- -stwierdzilam.
-Moja mame potracil samochod ...-powiedzial .
Otwarlam buzie z przerazenia.
-Ma raka nerki, bez przeszczepu nie przezyje...
-Jaka ma grupe krwi ?-spytalam.
-Rh+ czemu pytasz ? -spytal.
-Ktory szpital ? -zapytalam.
-Sw.Louisa, ale czemu pytasz ? -podniosl glos Harry.
Nic nie powiedzialam tylko wyszlam z domu.
______________________________________________________________________________
Kolejny rozdzial :) przepraszam ze tyle musieliscie czekac :\\ ale blog przezywal chwilowy kryzys.
No ale nic. :) piszcie jak Wam sie spodobalo i czy jest warto jeszcze pisac. Love ya all xxx
Ja chyba wiem, co Rose chce zrobić i jest kooooochana :3 Biedny Hazz :( Mam nadzieję, że wszystko się ułoży. Weny i do następnego :3 Masz talent dziewczyno *.*
OdpowiedzUsuńWlasnie potzrebuje mniej weny ! :D bo mam jej bardzo duzo,ale nie wiem czy ja dobrze wykorzystam :) I dziekuje <3 wzajemnie.
UsuńŚwietne. Masz talent nie zmarnuj go.
OdpowiedzUsuńZapraszam do nie.
http://love-oflondon.blogspot.com/
awwwwwww :33333 Jaki ty masz talent boshhh *o* nie no moja reakcja jak okazało się, że Rose tylko śniiła : OH GOD , WHY ? XD eh kocham cię <3
OdpowiedzUsuńtak pzt, już jest next dla ciebie na moim blogu ♥
Usuń