>klik< Ciągłe kłótnie z rodzicami doprowadzały cię do płaczu.Codziennie
słuchałaś jak twój ojciec krzyczy na ciebie z byle powodu,ale
najbardziej bolało cię to kiedy wyzywał cię.Zaczęłaś nienawidzić
siebie.Nie miałaś komu się wygadać.Wolałaś dusić to w sobie lecz to było
złym wyborem,bo pewnego dnia sięgnęłaś po żyletkę.Zrobiłaś pierwsze
cięcie,potem następne i tak stało się to codziennym twoim nałogiem.W
szkole też nie szło ci za dobrze.Miałaś dużo koleżanek przed którymi
udawałaś,że wszystko jest okey. Szłaś sama przez park.Było już późno i
robiło się zimno.Nie wiedziałaś co masz ze sobą zrobić.Dzisiejszej
kłótni nie wytrzymałaś,nie wytrzymałaś kiedy słyszałaś jak on cię
wyzywa,a kiedy chciał cię uderzyć wybiegłaś z domu.Szłaś przez park w
bluzie.Łzy spływały ci po policzku.Nagle poczułaś,że na kogoś wpadasz i
upadłaś.Rękaw podwinął ci się do góry,ale nie zwróciłaś na to
uwagi.Usłyszałaś męski głos.Podniosłaś wzrok do góry i zobaczyłaś przed
sobą chłopaka o ciemnej karnacji i pięknych czekoladowych
oczach.Przeprosiłaś go,że na niego wpadłaś i chciałaś się podnieść,ale
chłopak podał ci rękę by pomóc ci wstać.Podałaś mu swoją rękę i
wstałaś.Podziękowałaś mu,ale chłopak nic się nie odzywał.Patrzył się na
twoje blizny na nadgarstku i świeże cięcia.Szybko opuściłaś
rękaw.Zobaczyłaś,że w oczach chłopaka pojawiły się łzy.Staliście przez
kilka sekund a on patrzył się na ciebie po czym przytulił się do
ciebie.Poczułaś się taka bezpieczna.Łzy napłynęły ci do oczu.Chłopak
złapał cię delikatnie za nadgarstek.
-Nie rób tego proszę-łza spłynęła ci po policzku-obiecaj,że nigdy tego
nie zrobisz-ponownie odezwał się.Lecz nie potrafiłaś mu tego obiecać.To
było twoją ucieczką.Może tego nie zrozumieć,ale było.Tak karałaś też
siebie,że nie jesteś lepszą osobą,bo przez swojego ojca zaczęłaś
nienawidzić siebie.-obiecaj-powiedział ponownie,ale i tym razem znów nie
odpowiedziałaś,ale kiedy zauważyłaś,że znów chce coś powiedzieć
odezwałaś się.
-Obiecuje-wiedziałaś,że możesz to zrobić znów,ale postrasz się nie robić
tego.Chłopak przytulił cię jeszcze raz i wtedy ktoś do niego
zadzwonił.Odebrał,a ty odeszłaś.Wróciłaś do domu.Poszłaś do swojego
pokoju i usiadłaś na łóżku.Łzy spływały ci po policzku.W głowie miałaś
ciągle słowa nieznajomego chłopaka"obiecaj".
Następnego ranka obudziła cię twoja mama na śniadanie.Poszłaś do kuchni i
usiadłaś przy stole,gdzie siedział twój młodszy brat i tata.Wszystko
było dobrze kiedy twój tata znów nie zaczął się ciebie
czepiać,wyzywać.Nie chciałaś już tego słuchać i poszłaś do swojego
pokoju.Przebrałaś się,uczesałaś i poszłaś do łazienki.Stanęłaś przed
lustrem i popatrzyłaś na siebie.Wyciągnęłaś z szafki żyletkę i znów to
zrobiłaś.Wiedziałaś,że obiecałaś,że więcej tego nie zrobisz,ale nie
potrafiłaś.Usłyszałaś jak twoja mama puka do drzwi więc szybko schowałaś
żyletkę i zakryłaś świeże cięcia i wyszłaś.Powiedziałaś,że idziesz się
przejść i wyszłaś.Założyłaś kaptur na głowę i znów szłaś przez park.W
głowie ciągle miałaś słów chłopaka,któremu obiecałaś,że więcej tego nie
zrobisz.Żałowałaś,że znów zrobiłaś sobie krzywdę,ale ty nie potrafisz
inaczej.Na chwile podniosłaś wzrok do góry i coś kazało ci się spojrzeć
na ławkę.Zrobiłaś to i zobaczyłaś chłopaka,któremu to obiecałaś.Łzy
napłynęły ci do oczu.Stanęłaś kilka kroków przed ławką.W pewnym momencie
chciałaś uciec,ale też chciałaś przerosić go za to,że złamałaś
obietnice.Nie wiedziałaś dlaczego przecież w ogóle go nie znałaś,ale w
głębi duszy wiedziałaś,że powinnaś to zrobić.Podeszłaś do chłopaka.
-Przepraszam-chłopaka spojrzał się na ciebie i od razu cię
przytulił.Wiedział,że nie dotrzymałaś danej obietnicy.Łzy spłynęły ci po
policzku.Nie wiedziałaś dlaczego,ale w głębi duszy wiedziałaś,że go
zawiodłaś.
-Pomogę ci-powiedział w pewnym momencie.Wiedziałaś,że nikt nie może ci pomóc.Usiadłaś na ławce a chłopak obok ciebie-Jestem Zayn
-[t.i.]-zaczęliście rozmawiać.Po raz pierwszy komuś
zaufałaś.Powiedziałaś mu wszystko,dlaczego to robisz i poczułaś się
trochę lepiej.W końcu wydusiłaś to z sobie.Znalazłaś osobę,której możesz
powiedzieć wszystko.On obiecał,że ci pomoże,a ty obiecałaś,że nie
będziesz się ciąć.
Od czasu kiedy Zayn pojawił się w twoim życiu wszystko zaczęło się
układać,bo miałaś jego.Mogłaś na niego liczyć.Tak jak obiecałaś
przestałaś robić sobie krzywdę,a między tobą a Zayn'em zaczęło
iskrzyć.Pewnego wieczoru kiedy poszliście się przejść on złapał cie za
rękę i przyciągnął do siebie.Popatrzył ci się głęboko w oczu i
delikatnie pocałował.Wiedziałaś,że znalazłaś swoją drugą połówkę,która
bardzo ci pomogła.Każdego dnia dziękujesz mu za to,że pomógł ci.
_________________________________________________-
Przepraszam ze taki denny ;C
Skarbie masz talent <3
OdpowiedzUsuńDziekuje kicia <3
UsuńPotwierdzam masz ogromny talent !!!! <3
OdpowiedzUsuń